#21: 48 faktów na temat odchudzania.

Wy też często zastanawiacie się, czy aby na pewno to, jak się odżywiacie hamuje lub spowalnia efekty wysiłku włożonego w aktywność fizyczną?
Dzisiejsze media bojkotują nas suplementami diety, które w "cudowny" sposób ułatwiają pozbycie się nad kilogramów i zapewniają osiągnięcie spektakularnych rezultatów 30 dniowa kuracją. Naiwne wierzymy, że kilka tabletek sprawi, że nagle staniemy się szczupłe na miarę naszych oczekiwań.
Diety... pojęcie względne i straszne obszerne. Zdecydowanie radze unikać tego, często mylnego określenia. Zdrowe odżywianie to STYL ŻYCIA, NIE DIETA! Mówi się, że będąc na DIECIE powinniśmy unikać: węglowodanów zawartych w białym pieczywie, czy makaronie. Białko w postaci mleka i sera również stanowczo odpada, a dołączając do tego tłuszcze, które oprócz mleka i sera posiada także m.in. masło czy margaryna... Sami rozumiecie... To stereotypy, które ewoluowały pod wpływem nowych, jeszcze lepszych, doskonalszych diet, które wykluczają prawie wszystko, co nasz organizm uważa za niezbędne i konieczne, aby mógł dobrze pracować.


Pozwoliłam sobie poszperać troszkę w sieci i sprawić na jakie prawy i mity jesteśmy narażeni. Okazuje się, że nie wszystko to, co na ogół wydaje się być logiczne, w rzeczywistości takie jest... Z resztą, sprawdźcie sami!

■ Mniejsza ilość posiłków w ciągu dnia gwarantuje nam spadek masy ciała. 
Nieprawda. Jeżeli przyjmujemy jeden lub dwa posiłki dziennie, wcale nie osiągniemy wymarzonego efektu odchudzania. Należy przyjmować częste, małe posiłki. Istotna jest także regularność ich jedzenia i przyzwyczajenie organizmu do stałych pór podaży składników pokarmowych. Pozwoli to na utrzymanie poziomu glukozy we krwi, na stałym poziomie, a co za tym idzie, zapobiegniemy groźnym wahaniom glikemii.

■ Głodówka to dobry sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów. ■
Nieprawda. Głodówka nie jest sposobem na odchudzenie. Jednodniowy taki eksces jedynie przysporzy nam złego samopoczucia, a kilkudniowy, owszem może się przyczynić do redukcji tkanki tłuszczowej. Jednak taki post, zwykle skutkuje jeszcze utratą masy mięśniowej. Właśnie dzięki mięśniom możliwe jest palenie kalorii, więc ich praca to połowa sukcesu w drodze do zgrabnej sylwetki.

■ Owoce są dobre na odchudzanie. 
Niekoniecznie. Owoce na ogół są niskokaloryczne, ale to bogactwo węglowodanów: fruktozy i glukozy. Owoce szczególnie niewskazane przy odchudzaniu to banany, arbuzy, winogrona, melony i gruszki. Oczywiście dwa do czterech owoców dziennie nam nie zaszkodzi, ale wybierajmy raczej te, które nie podniosą nam szybko glikemii, czyli np. jabłka, śliwki, porzeczki, grapefruity, pomarańcze, poziomki, jeżyny, jagody.

■ Nadwagę i otyłość z pewnością odziedziczę po rodzinie. 
Nic bardziej mylnego. To nasz styl życia odpowiada za nasze zdrowie. Geny nie mają nic do tego, co jemy, ile jemy i jaki tryb życia prowadzimy. Jeżeli ustalimy co dla nas jest priorytetem, to problemy z wagą zostaną zażegnane. Zdrowe żywienie i aktywność fizyczna z pewnością zmniejszają masę ciała i skutecznie będą zapobiegać przybieraniu dodatkowych kilogramów. Wiele też zależy od tego, jak bardzo „wierzymy” niepotwierdzonym przesłankom... Jeżeli się nakręcimy myślami, że otyły los nam dany, wówczas tak będzie.

■ Rezygnacja ze śniadania, to sposób na zmniejszenie wagi. 
Nieprawda. Śniadanie to podstawowy posiłek w ciągu dnia, który zapewnia nam energię na większą część dnia. Osoby jedzące codziennie śniadania, w mniejszym stopniu tyją. Poza tym, gdy jemy marne śniadanie lub z niego rezygnujemy, z bardzo dużym prawdopodobieństwem wieczorem nadrobimy niedosyt kaloryczny, pochłaniając niesamowite ilości przekąsek (słodyczy, chrupek, chipsów).

■ Ziemniaki, chleb i makarony są tuczące. 
To również nieprawda. Są to produkty mączne, nie zawierające wybitnie dużo kalorii. Wszystko zależy od dodatków: smarowideł (masło, smalec, margaryna), sosów i jakości okraszania. Podobnie ma się rzecz z odsmażaniem i to nie tylko ziemniaków, ale i pierogów, krokietów, kotletów oraz warzyw.

■ Mrożonki warzywne i owocowe mają nikłą wartość odżywczą. 
Różnie z tym bywa, ponieważ mrożonki są częstokroć zdrowsze niż świeże warzywa i owoce. Dlaczego? Otóż przyjrzyjmy się warzywniakom i straganom. Zazwyczaj są one blisko dróg, a więc nasze warzywa i owoce wysycają się metalami ciężkimi, a to główna przyczyna alergii i chorób nowotworowych. Prawidłowo wykonana mrożonka: przygotowana w sterylnych warunkach, przechowywana określony czas, stopniowo rozmrożona, jest zdrowsza niż warzywa lub owoce z przydrożnego straganu.

■ Przy każdej diecie można uprawiać sport. 
Nieprawda. Diety restrykcyjne, nie dostarczające należytej ilości kalorii wykluczają nas z grona szczęśliwców, mogących aktywnie spędzać czas. Nadmierny wysiłek fizyczny w takim przypadku, może nam przyprawić bólów i zawrotów głowy. Osłabienie organizmu często skutkuje sennością, rozdrażnieniem, a także omdleniami. Niedobory mogą być groźne dla naszego zdrowia i życia.

■ Im bardziej restrykcyjna dieta, tym efekt bardziej widoczny. 
Nieprawda. Diety restrykcyjne zachęcają do spożywania mniejszej ilości posiłków, jak również do drastycznego obniżenia podaży kalorii. Działa to podobnie do głodówki, która jak wcześniej wspomniano, bywa przyczyną zaburzeń przemiany materii. Wszelkie działania ku zgrabnej sylwetce, należy wdrażać stopniowo, przeplatając odpowiednio dobranym sposobem aktywności fizycznej.

■ Po każdej diecie jest efekt jo-jo. 
Niekoniecznie. Gdy rozsądnie stosujemy dietę, w porozumieniu z doświadczonym dietetykiem, wówczas nie powinien nam grozić efekt jo-jo. Oczywiście nie tylko jest potrzebna tu pomoc dietetyka, ale i własne chęci, sumienność i skrupulatność. Mając szczegółowe wytyczne co do sposobu żywienia, musimy ich dokładnie przestrzegać, jeżeli poważnie podchodzimy do odchudzania.

■ Środki przeczyszczające wspomagają odchudzanie. 
Nieprawda. Środki przeczyszczające powodują przyspieszenie pracy jelit, zmniejszają w nich wchłanianie wody i często uzależniają. To, że po nich czujemy się lżejsi, to sprawka przyspieszenia wydalania wody z organizmu, w formie luźniejszych stolców. Na skutek działania środków przeczyszczających dochodzi zatem do odwodnienia i upośledzenia wchłaniania witamin i pierwiastków.

■ Mięso nie jest wskazane osobom na diecie. 
Nieprawda. Nikt nie powiedział, że osoby będące na diecie, muszą koniecznie rezygnować z mięsa. Wystarczy, że idąc na zakupy, pokierujemy się jakością i kalorycznością mięsa. Przykładowo najmniej kaloryczna jest cielęcina, a najbardziej wieprzowina. Można też wybierać mięso ptaków (indyk, kurczak) lub świeże ryby (morszczuk, miruna, dorsz, flądra, gładzica, mintaj, halibut, sandacz, pstrąg strumieniowy).


■ Panowie chudną szybciej. 
Prawda. To z racji tego, że mają na ogół bardziej rozbudowaną tkankę mięśniową. Jak wiemy, podczas skurczu mięśni wytwarzana jest energia, więc spalane są wtedy kalorie, przyjęte wraz z pożywieniem. Zatem aktywność fizyczna na pewno najefektywniej wspomaga proces odchudzania.

■ Nawadnianie organizmu ułatwia odchudzanie. 
Prawda. Szczególnie, gdy pijemy wodę, o temperaturze niższej od naszego ciała. By organizm mógł skorzystać z jej dobrodziejstw, musi sobie dostarczoną wodę „podgrzać”. To z kolei wymaga wytworzenia stosownej energii, tak więc przyjmując chłodniejsze napoje, palimy więcej kalorii, z racji ich ogrzewania. Pijąc ciepłe płyny – odstawiamy całą robotę za organizm.

■ Unikanie tłuszczów pozwoli szybciej schudnąć. ■
Oczywiście to prawda, ale diabeł tkwi w szczegółach. Tłuszcz to źródło witamin A, D i E. Dla nich i dla witaminy K jest rozpuszczalnikiem, czyli usprawnia ich wchłanianie. Można zredukować podaż tłuszczu, wybierając chude mięsa. Nie rezygnujmy jednak ze zdrowych tłuszczów roślinnych i rybnych, zawierających nienasycone kwasy tłuszczowe, które zapobiegają chorobom serca i naczyń krwionośnych oraz pomagają prawidłowo się rozwijać młodemu organizmowi.

■ Tłuszcze roślinne są mniej kaloryczne. ■
Nieprawda. Tłuszcze te są podobnie kaloryczne, co te pochodzące od zwierząt. Ich plusem jest fakt, że jako jedne z niewielu, są źródłem wspominanych wyżej nienasyconych kwasów tłuszczowych, a także są wolne od złego cholesterolu.

■ Alkohol sprzyja odchudzaniu. ■
Nieprawda. Niepozorne trunki procentowe to dla osoby odchudzającej się samobójstwo. Alkohol jest wysokokaloryczny, więc pity w nadmiarze powoduje tycie:
piwo jasne pełne (0,33l – małe) – 230 kcal
wino czerwone słodkie (120 ml) – 115 kcal
wino czerwone/białe wytrawne (120 ml) – 80 kcal
wódka czysta (50ml) – 110 kcal
adwokat (30 ml) – 75 kcal
koniak (50 ml) – 160 kcal
rum (30 ml) – 120 kcal

■ Im większa motywacja, tym odchudzanie skuteczniejsze. 
Prawda. To jak podchodzimy do odchudzania i jakie mamy do tego pobudki, rzeczywiście odbija się na efekcie. Trzeba być zdecydowanym, gotowym na wyrzeczenia i podjęcie różnej maści trudów. Im bardziej chcemy schudnąć i co najważniejsze, widzimy efekty pierwszych działań – tym większa motywacja. Małymi krokami, osiągajmy małe cele.

■ Będąc na diecie koniecznie trzeba zrezygnować ze słodyczy. ■
Nieprawda. Im dłużej nie jemy czegoś, na co mamy wybitne smaki, tym bardziej apetyt rośnie. Gdy dany produkt jest jak „zakazany owoc”, tym bardziej mamy na niego ochotę. Dlatego udzielając sobie jakiegoś smakołyku, zaspokajamy swój apetyt na ten produkt. Zatem zamiast zjadać w chwili kryzysu wiadro lodów, raz na kilka dni zafundujmy sobie ich gałkę.


■ Szpinak dodaje sił i chroni przed anemią. ■
Tak i nie. Zawiera on wprawdzie duże ilości żelaza i wapnia, ale są one wykorzystywane w niewielkim stopniu z powodu obecności kwasu szczawiowego. Szpinak jest natomiast bogatym źródłem jodu, miedzi, witamin i kwasu foliowego.

■ Sól szkodzi. ■
Tak i nie. Nadmiar soli podrażnia błonę śluzową żołądka, wywołując jej stany zapalne i może przyczynić się do raka żołądka. Spożywanie dużych ilości soli prowadzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych i martwicy tkanki mózgowej. Sól stosowana jest jednak również jako lek przeciw kurzajkom i katarowi, pomaga przy chorych zatokach i zapewnia prawidłowe funkcjonowanie organizmu.

■ Od ziemniaków i makaronu się tyje. 
Nieprawda. Jeśli nie są podawane z sosami, masłem lub wysoko tłuszczową śmietaną. Wchodzące w skład potraw mącznych i ziemniaków węglowodany są o połowę mniej tuczące od tłuszczy, a ich przemiana pochłania dodatkową ilość kilokalorii.

■ Czerwone wino jest dobre na serce. 
Tak. Wino, zwłaszcza czerwone i ziołowe, zawierające fosforany i żelazo, łagodzi stany wyczerpania i objawy nadmiernej nerwowości. Znajdujące się w winie naturalne przeciwutleniacze i zdolność do obniżania złego cholesterolu we krwi sprawiają, że regularne spożywanie niewielkich ilości tego trunku znacznie zmniejsza ryzyko zawału serca, choroby wieńcowej i udaru mózgu.

■ Kawa ułatwia trawienie. 
Tak. Zawarta w niej kofeina pobudza żołądek do produkcji soków trawiennych. Dlatego wypita po skończonym posiłku filiżanka kawy przyspiesza i ułatwia trawienie. Nie poleca się jednak picia jej między posiłkami.

■ Owoce morza są doskonałym afrodyzjakiem 
Prawdopodobnie. Posiadają one (zwłaszcza ostrygi) dużo cynku, bez którego organizm mężczyzny nie może się obejść. Cynk zapobiega chorobom prostaty i wspomaga ich leczenie. Ponadto - wiara czyni cuda.


■ Ciepłe mleko przed snem ułatwia zasypianie. 
Nieprawda. Zawarte w mleku aminokwasy powodują wzrost poziomu adrenaliny i pobudzenie organizmu, dlatego produkty mleczne spożywa się najczęściej na śniadanie.

■ Jedzenie ryb pobudza pracę mózgu 
Tak. Mięso ryb zawiera spore ilości fosforu, niezbędnego do utrzymania prawidłowej struktury tkanki nerwowej. Jego niedobór może spowodować zaburzenia w funkcjonowaniu komórek mózgowych i osłabić zdolności intelektualne.

■ Owoce nie tuczą, więc można je jeść bez ograniczeń. 
Podstawową zasadą każdej diety powinna być różnorodność. Codziennie warto sięgać po żywność z każdej grupy produktów – warzywa, owoce, produkty mleczne, mięso i jego zamienniki, produkty zbożowe, orzechy i nasiona oraz tłuszcze. Ważne jednak aby znać umiar, ponieważ każdy produkt spożywany zarówno w zbyt małych jak i zbyt dużych ilościach nie będzie korzystny dla naszej sylwetki. Owoce są źródłem witamin, składników mineralnych, błonnika i wody. Z tego względu należy spożywać je codziennie. Pamiętajmy jednak, że charakteryzują się również sporą zawartością cukrów prostych, które będąc na diecie odchudzającej należy ograniczać. Cukier prosty obecny w owocach (fruktoza) jest składnikiem naturalnym, dlatego nie można go porównywać z cukrem znajdującym się w słodkich napojach czy słodyczach. Mimo to warto pamiętać, aby będąc na diecie jeść nie więcej niż około 200-300 g owoców, które powinny być spożywane w ramach posiłku, a nie jako nic nieznacząca przekąska.

■ Ostre przyprawy powodują wrzody żołądka. 
Nie. Jednak u osób z chorobą wrzodową, pieprz i inne przyprawy, pobudzając wydzielanie kwasów żołądkowych, mogą zaostrzyć stan chorobowy.

■ Produkty bez konserwantów są zdrowsze i smaczniejsze. 
Prawda i nie. Wiele substancji barwiących, zagęszczających czy konserwujących żywność to naturalne, całkowicie nieszkodliwe dla zdrowia dodatki. Bez nich jedzenie szybko pleśniałoby i gniło, powodując przykre w skutkach zatrucia pokarmowe. Do “bezpiecznych” dodatków należą: karmel, glutaminian sodu, sól, pektyny.


■ Nie należy jeść po godzinie 18. ■
Wśród wielu osób panuje przekonanie, aby ostatni posiłek należy spożywać do godziny 18.00. Nie do końca jest to jednak prawdą.Główną zasadą, której należy się trzymać, to spożywanie ostatniego posiłku na około 3 godziny przed snem. Jeśli chodzimy spać wcześnie, około 21.00, faktycznie godzina 18.00 będzie odpowiednia, jeśli jednak spędzamy aktywnie czas do późna musimy pamiętać, aby kolację zjeść o około 20.00 a na 2-3 godziny przed snem przekąsić coś zdrowego i lekkostrawnego – owoc lub jogurt naturalny. Zbyt obfity posiłek spożywany np. o 23.00 może być bowiem równie niekorzystny. Dzięki temu nasze tempo metabolizmu nie ulegnie spowolnieniu. Odpowiednia pora ostatniego posiłku jest również bardzo istotna dla osób pracujących do późnych godzin wieczornych, kiedy muszą być skoncentrowani i mieć jasny umysł. Co więcej zbyt wczesne spożywanie kolacji może spowodować chęć wieczornego lub nocnego podjadania, co będzie znacznie mniej korzystne dla naszej sylwetki.


■ Oliwa z oliwek jest zdrowsza i nie tuczy. ■
Oliwa to wyjątkowy produkt zalecany przez wielu lekarzy i dietetyków – m.in. zwalcza wolne rodniki, reguluje procesy trawienne, wspomaga walkę z nadmiarem cholesterolu, dzięki czemu zmniejsza ryzyko chorób serca czy układu krwionośnego. Oliwa zawiera również szereg witamin, których wchłanianie jest uwarunkowane obecnością tłuszczu (witaminy A, D, E i K). Musimy jednak pamiętać, że oliwa to tłuszcz, a więc jest źródłem wielu kalorii. W 1 łyżce oliwy jest ich około 80. Dlatego nie możemy mówić, że spożywając duże ilości oliwy będziemy tracili kilogramy. Codziennie jednak możemy swobodnie spożywać około 2 porcje tłuszczów co odpowiada 2 łyżkom oliwy (w zależności od naszego dziennego zapotrzebowania energetycznego).

■ Soki owocowe są tuczące. 
Świeżo wyciskany sok owocowy lub nawet ten kupiony w kartoniku z etykietką „sok 100%” to źródło wielu witamin, składników mineralnych i błonnika – jest wartościowy i odżywczy. Soki owocowe powinny być spożywane jako zamiennik owoców. Jedna porcja to mniej więcej jedna niepełna szklanka (220 ml). Często jednak popełniamy błąd kupując tańsze zamienniki soków – sztucznie słodzone napoje, nektary owocowe. Różnica w ilości kalorii oraz sztucznych dodatków jest znacząca. Jednak nawet wybierając sok 100% musimy pamiętać, aby nie przesadzać z jego ilością – pijąc szklankę soku do każdego posiłku możemy spożyć około 500-600 kcal więcej niż myślimy.

■ Na diecie należy rezygnować z ziemniaków. 
Ziemniaki są bardzo niedocenianym produktem zwłaszcza wśród osób dbających o linię. Należałoby wspomnieć, że są one źródłem witaminy C, potasu, magnezu, żelaza i łatwo przyswajalnego białka. Dlatego szczególnie wskazane bywają dla osób z nadciśnieniem tętniczym, osób mało odpornych na stres, skarżących się na skurcze mięśni czy na uporczywe zaparcia. Jeśli chodzi o kaloryczność ziemniaków, również nie jest ona wysoka w porównaniu z zamiennikami, które stosujemy zamiast nich – makaron, ryż czy kasza w 100 g mają około 340 kcal, podczas gdy w 100 g ziemniaków jest około 75 kcal, szczególnie jeśli nie dodamy do nich masła, śmietany czy tłustego sosu. Jedzmy więc ziemniaki na zdrowie!

■ Pieczywo tuczy. 
Pieczywo jest bardzo ważnym elementem naszej diety – ma dużo błonnika pokarmowego, węglowodanów złożonych i innych składników. Usprawnia pracę układu pokarmowego i zapewnia uczucie sytości na dłużej. Ważna jest jednak jakość i rodzaj pieczywa. Najlepiej by było ono pełnoziarniste lub razowe. Należy natomiast unikać pieczywa pszennego i sztucznie barwionego np. karmelem, które ma więcej kalorii oraz niską wartość odżywczą (brak w nim błonnika, węglowodanów złożonych czy witamin i składników mineralnych). Jak zawsze pamiętaj, aby się nie przejadać i jeść małe objętościowo posiłki, ponieważ każdy produkt w nadmiarze będzie tuczący.

■ Nie można schudnąć na samej diecie, trzeba ćwiczyć. 
Dieta i ćwiczenia powinny być nieodłącznym elementem zmiany stylu życia, któremu towarzyszy utrata masy ciała. Aktywność fizyczna przyspiesza ten proces i daje gwarancję na jego skuteczność. Jednak nie możemy mówić, że bez aktywności fizycznej nie uda nam się stracić zbędnych kilogramów. Już sama zmiana nawyków żywieniowych u niektórych powoduje znaczny spadek masy ciała, a po zmniejszeniu kaloryczności diety sukces możemy mieć murowany!

■ Drobiowe mięso nie tuczy. 
Mięso drobiowe jest najchudszym mięsem jednak nie znaczy to, że nie jest tuczące. Każdy produkt spożywany w nadmiarze będzie skutkował zwiększoną masą ciała. Najlepiej wybierać różne rodzaje mięsa – drób, cielęcinę czy chudą wołowinę. Oczywiście należy pamiętać o tym, aby drób spożywać bez skóry, która jest jego najtłustszą i najmniej zdrową częścią.

■ Można schudnąć dzięki głodówce. 
Głodówka nie jest dobrym rozwiązaniem dla naszego organizmu i z pewnością nie pomoże nam ona trwale zgubić zbędnych kilogramów. Podczas stosowania każdej diety ograniczającej kalorie nasz mózg traktuje odchudzanie jako sygnał zagrożenia, przestawia się na tryb alarmowy (w celu oszczędzania energii), co wiąże się ze zmniejszeniem tempa metabolizmu. Tym bardziej kiedy stosujemy głodówki, które doprowadzają do odwrotnego skutku niż zamierzony – każdy posiłek jest magazynowany w postaci tkanki tłuszczowej na „gorsze czasy”. Widzimy zatem dlaczego należy się wystrzegać popularnych diet odchudzających – powodują efekt jo-jo. Dodatkowo zmniejszony udział tłuszczu w diecie powoduje wzrost apetytu, ponieważ uczestniczy on w produkcji hormonu regulującego uczucie sytości – leptyny. Dlatego tak ważne jest, aby w diecie nie zabrakło zdrowych tłuszczów. Podczas głodówki możemy stracić jednie kilogramy w postaci wody lub masy mięśniowej, co nie służy naszemu metabolizmowi.

■ Produkty "light" nie tuczą. ■
Produkty light charakteryzują się obniżoną zawartością jednego lub kilku składników odżywczych i mniejszą kalorycznością (wg. przepisów unijnych, produkt ten powinien mieć obniżoną kaloryczność o 30%). Nie oznacza to jednak, że są dietetyczne i możemy je spożywać bez ograniczeń. Najczęściej w produktach tych obniża się zawartość cukru bądź tłuszczu. Jednak na ich miejsce producent musi zastosować jakiś zamiennik, aby żywność była smaczna i przypominała oryginalną wersję. Do niektórych produktów typu light, dodawane są prozdrowotne składniki np. błonnik pokarmowy czy witaminy i składniki mineralne, do innych natomiast substancje dodatkowe – barwniki, konserwanty czy „polepszacze smaku”. Warto pamiętać, że niekiedy produkt light ma niewiele mniej kalorii niż jego pełnowartościowy odpowiednik.

■ Niejedzenie śniadania powoduje tycie. ■
Zostało to udowodnione na badaniach przeprowadzonych na 35 tys. nastolatków – brak energetycznego paliwa z rana czynie nas znacznie bardziej podatnymi na obżarstwo i ciągłe podjadanie w ciągu dnia.

■ Diety niskokaloryczne nie przynoszą skutku. ■
Nasz metabolizm natychmiast zwalnia i ciało przystosowuje się do życia na mniejszej dawce energii. W efekcie, gdy zaczynamy jeść normalnie, nadmiar kalorii natychmiast odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej.

■ Sok z cytryny rozpuszcza tłuszcz. 
Chociaż to wspaniałe źródło witaminy C, w żadnym razie nie wywołuje żadnych redukujących efektów na tłuszczach.

■ Mała zawartość tłuszczu oznacza niską kaloryczność. 
Bardzo wiele przetworzonych pokarmów, w których ograniczono zawartość tłuszczu ma nawet więcej kalorii niż tradycyjne wskutek dodania większej ilości cukru i innych substancji poprawiających smak oraz konsystencję odtłuszczonych produktów.

■ Niektóre pokarmy spalają kalorie. 
Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że seler czy inne produkty spalają tłuszcz. Owszem kofeina może pobudzać przemianę metaboliczną w krótkim okresie, ale w żadnym wypadku nie powoduje on utraty wagi.

■ Bez siódmych potów nie ma chudnięcia. 
Można spalić znaczące ilości kalorii bez konieczności wyciskania z siebie ostatnich sił. Praca w ogrodzie czy spacer to idealne zamienniki szybkiej gimnastyki czy biegania.

■ Nie wolno jeść późno w nocy. 
Wedle naukowców godzina posiłku nie ma znaczenia dla stopnia jego odkładania się w postaci tkanki tłuszczowej. Wystarczy spojrzeć na Francuzów czy Włochów jedzących późne kolacje. Tak naprawdę liczy się tylko ile zjemy i czego, nie zaś kiedy.

■ Orzechy tuczą. 
Spożywanie od 20 do 60 g orzechów dziennie przez 6 miesięcy, pomimo że zwiększa stały dopływ kalorii nie powoduje przybrania na wadze – wynika z amerykańskich eksperymentów. W małych ilościach orzechy są wręcz zalecane jako podstawa zdrowej zbilansowanej diety dzięki wysokiej zawartości białka, błonnika i minerałów.


Wszystkie informacje pochodzą ze strony: KLIK